Dzisiaj przyjechał do nas Karol (razem z żoną i synkiem Maxem) i przywiózł niedzielną Dobrą Nowinę w postaci…. uwaga uwaga…. łóżka! Co więcej, łóżko trafiło do mojego pokoju – Marta już ma, a Beata chce większe 🙂
Jestem przeszczęśliwa, super wygląda mój nowy mebel! 120 x 200, więc rozmiar w sam raz 😉 no i fajnie nie spać już na materacu, tak mniej prowizorycznie.
Nie mniejszą radość sprawiły nam talerze i sztućce (prawdziwe, metalowe!). Używanie plastików zaczynało nam już bardzo działać na nerwy 🙁
Tak to właśnie krok po kroku się urządzamy. We wtorek ma być internet. Fingers crossed!
Obowiązkowe zdjęcie nowego wystroju:
Zaraz chyba trzeba będzie zrobić wycieczkę do sklepu, bo lodówka świeci pustkami (dosłownie). Nie planuję nic na później, bo nigdy nie wiadomo kiedy wrócimy 😀 haha
Całusy xx
K8